Na zdjęciu Kot, który wtedy ważył jakieś 5 kilo, potem ważył 8, potem schudł do 6, a aktualnie waży jakieś 7.
Właściwie nie wiem, o czym by tu pisać.
Żadna wielka krzywda mi się nie dzieje, zbyt interesująca też nie jestem, zdjęć nie umiem robić, a jakbym nawet umiała, to raczej zamieszczałabym je na innych portalach.
no, chciałabym, pewnie.
ale nie mam, nie jestem, nie będę, bo i nie ma dla kogo.
Jestem tylko ponurą dziewczynką z dziwnym poczuciem humoru, estetyki, z wydumaną wizją szczęścia, która się nigdy nie spełni. I chyba nawet nie ma sensu rozpaczać.
To tyle.