ponieważ mam zbyt wielką ilość zdjęć z Chyrzą, dziś dam Michałka ;******
więc, opiszmy dzień.
byłam na pasterce, mmm... świetnie ;d
nie opisuję tego.
rano - kościół z Chyrzunią i Zytunią ;**
później z Malinką ;dd .
w drodze spotkałam Plutka i Adasia, żal ;D
dobra, wpierw do mnie na obiad,
później GwaRecka City und Koszary !
nie , nie , nie !
błotko, mmm...
ugrzęzłam z 10 razy ;/
Daro mi próbował pomóc, ale przewaliłam się!
myślałam, że rozwali mnie!
byłam cała brudna, wyglądałam choćbym wyszła z koryta!
i później myłam się w kałuży, mamy filmik, oł je ;d
chodziłam w skarpetkach, myłam swoimi cennymi rękawiczkami spodnie i buty ;d
i później wszyscy się tym myli.
później poszłam do domu, bo magia ;DD
taka brudna nigdy nie byłam,
czułam się jak małe dziecko ;)
NIGDY WIĘCEJ!
kocham Cię Michałeńku mój śliczny! ;****
Chyrzuś <333
Malinuś <333
Zytuś <333
cieszyć się życiem jak małe, nieświadome dziecko, to podstawa.