straasznie mi się to zdjęcie podoba *.*
już po Rzeszowie, umieram, ale było super, najlepszy początek wakacji ever!
poza zgubieniem się na obrzeżach miasta, spóźnieniem na autobus i błaganiem na ulicy, by się zatrzymał dla dwóch tępych sierot, uiekaniem przez całe miasto i paru innych komplikacjach, było cudnie :3
teraz tylko czekamy na 20 lipiec i wszystko pięknie!
jak mija wam wieczór ? ;>