Taa, weekend miniony można uznać za całkiem interesujący i udany :D jako że pofatygowalam sie na premierowy pokaz "Mgły", który oglądzałam z kanapy w ostatnim rzędzie, seans można zaliczyć do udanych dzięki świetnym miejscom, najlepszemu towarzystwu i no i oczywiscie powalającemu filmowi. "Mgła". Polecam! Polecam!
I muszę wspomnieć o świetnych prezentach na dzień kobiet :D Niestety nie mogę się przyznać co to było :D Chociaż Kurpiemu dziękuję za kwiatka bo jest śliczny i byl najnormalniejszym prezentem tego dnia :D
A Kamilowi dziękuję za tą skórę aligatora która nie powiem jakie miala zastosowanie :D:D:D:D Ale miałam racje że jebne ze śmiechu :D Dziekuję! I kocham :*