po raz pierwszy od bardzo dawna wygospodarował dla mnie czas.
wykorzystałam go i zachęciłam do wspólnej kąpieli.
bez żadnych podtekstów, bez żadnych zobowiązań.
zwykły wspólny prysznic.
przystał na ten pomysł.
kiedy strumień ciepłej wody oblał nasze ciała, poczułam jak moje sutki rosną pod wpływem temperatury.
spojrzałam na niego ukradkiem.
zauważył je.
odwróciłam się twarzą do wody.
złapałam swoją gąbkę, nalałam żelu po prysznic i zaczęłam dokładnie szorować swoje ciało.
kiedy byłam cała w białej pianie, odwróciłam się w jego stronę i stanęłam twarzą w twarz.
spojrzałam niewinnie w jego zielone oczy i spytałam cicho : "mógłbyś umyć mi plecy?"
pokiwał głową i przejął ode mnie gąbkę.
ponownie stanęłam tyłem do niego i czekałam.
niecierpliwie.
moje ciało drżało na samą myśl o jego dotyku.
i wreszcie dotknął mojej talii jedną ręką, drugą natomiast zaczął myć moje plecy.
przymknęłam oczy i pozwoliłam sobie wpaść w trans, zasłuchana w szum spływającej wody.
wtedy on ruszył dłonią w górę mojego ciała.
poczułam tą znajomą wilgoć pomiędzy udami.
wiedziałam na co się zanosi.
a wcale o to nie prosiłam.
moja pierś wypełniła jego rękę.
jęknął z rozkoszy.
dobrze wiedziałam, że je uwielbiał.
zaczął mnie podszczypywać w sutek, gąbka wylądowała na posadzce.
tym oto sposobem miał wolną drugą rękę, którą wykorzystał i zagłębił pomiędzy moimi udami.
nie musiał długo czekać na moją reakcję.
moje pośladki zaczęły się ocierać o jego rosnącą męskość.
po chwili klęczałam na mokrych kafelkach, a on kucnął za mną i wbił się we mnie z impetem.
jakby czekał na to miesiącami, latami.
doszedł błyskawicznie, zalewając mnie swoimi płynami, po czym po prostu wstał, uśmiechnął się do mnie i rozpoczął swoją kąpiel.
http://nobodywillhurtsme.blogspot.nl/