nie wyobrażam już sobie życia bez niego.
bez jego uśmiechu, dotyku, słów.
wszystko, co robi, jest dla mnie.
i to mnie cieszy i zaskakuje jednocześnie.
jak ja zasłużyłam na kogoś takiego?
za co go dostałam?
i choć dzień w dzień zadaję sobie te pytania, jestem wdzięczna, że los podarował mi właśnie jego.
nasze myśli i plany łączą się ze sobą w jedną nić, podążając w tym samym kierunku.
wiem, że mogę na nim polegać.
wiem, że nie zawiedzie.
i wiem, że czasem przyprawiając go o ból głowy, kocha mnie.
bezwarunkowo.
mimo wszystko.