wszystko sie kiedys konczy, te 3 miesiace zlecialy za szybko.. znowu zaczynamy jesien, znowu zaczynamy smutny rok.. ale obiecales ze zmienisz wszystko.. trzymam Cie za slowo Skarbie.. jak narazie probuje poporzadkowac mysli, moja bujna wyobraznia plata mi figle, czesto sie gubie, za czesto.. na tym ucierpialam ja sama juz nie raz i przede wszystkim Ty..
ale nie zalamuje sie, przede mna jesce piekny dzien, 22.09 moje urodziny (czy ja naprawde powiedzialam o tym piekny dzien ; skoro czuje sie jak stara pinda? xd ) dobra, ale wracajac :) w niedziele moje urodziny, ktore spedze z Danielem :) w Belgii jest to dzien bez samochodu, wiec metra, tramwaje i busy sa za darmo i mozna bez przypalu chodzic po srodku ulicy :) moze wypozyczymy rowery i bedziemy zwiedzac, albo cos.. zobaczymy co moje serduszko przygotuje. kocham Cie :*
we wtorek do Polski - ciesze sie; ale jednoczesnie boje. wracam do domu, ale zostawiam tu najwazniejsza dla mnie osobe. to straszne uczucie.. nie chce sie rozstawac.
lece zrobic cos pozytecznego :)