Kolejne z moich "dziełek"
Jaśmin+komar..
co do jaśminu to miałam kiedyś perfumy w tym zapachu.
Ciocia mi z Francji przywiozła..Piękne były!! Potem ich już nigdzie znaleźć nie mogłam
widać tylko Francuzki mogą pięknie pachnąć ;)
a komarów od tej powodzi to jest jakby to powiedział mój starszy brat: "jak mrówków w mrowisku" :D mnożą się czy jak?
dzis niedomagam trochę no to się nafaszerowałam ibupromem i plażuje się w łóżeczku.
No i naściągaliśmy z Jaśkiem W11 z neta i oglądamy cudownego p. komisarza Wątrobę w akcji :):):) no bo co można robić w taką kiszkową pogodę??? :/
Jakby to słonko chociaż było to by się poszło w plener ;)
Blesyy (dziś kaszlące i kichające) :*