Nic. Kompletnie nic.
Tzn jest nawet fajnie, dość bardzo fajnie, uwielbiam ludzi z Nowej Rudy, po prostu kocham <3 dawno nikt mi tak pozytywnie nie wjechał na psyche i nie przemówił do rozumu zarazem jak wczoraj i dziś. Ognisko w parku, łażenie przed siebie, byle gdzie, wszędzie beka, tyle beki, nigdy tego nie zapomne, chce więcej takich dni, chce być częściej w Słupcu, czo to za czary xdd.
Jutro powrót do szarej rzeczywistości, chociaż tak bardzo nie chce do pruszcza ;__; pewne sprawy i tak zbyt bardzo siadają mi na psychike, znowu... No plz. Chce spokoju, chce żeby było dobrze. Będzie, wiem że musi być dobrze. Zawsze jest... <3