You called me s u g a r .. na na (...)
Sylweser wybuchowo-śmiesznie-masakrycznie-żalowo.. więc taki na ocene 4+ :P Spać nie dawali .. ;P ok. 8 ostatecznie koniec, a potem porządki .. spacerek .. porządki .. gadanie po przebudzeniu naszej loff. 2 ki z deja vu x] a potem domm.. czyli tak 10 i spanie do ok. 17 .. więc siły już zadnej nie miałam aby ruszyć dupsko leniwe na kunia.. ;p
zapowiada się masakryczny styczeń.. x.X 3 tygodnie do przebolenia.. do tego dochodzi c h e m i a .. x.X
fotka robiona koło Drwęcy i Wisły .. ;]
Buśśś do wszytskich kocch :**
<3