wielki grzybiasty por patrzy w mroczną otchłań
mackowate pietruszki obijają się o ścianę doczesności
czarny beret płonie
cienie zmierzają w jego stronę
rzeczywistość odchodzi w niepamięć
nikt mnie nie rozumie. a wszystkie łyżki zdążyły się już stępić.
zostalem zaszantazowany i pobity wiec skasowalem poprzednie zdjecie. a takie słitasne bylo:[placze] przynajmniej wierszyk mi zostal ^_^