no tak jeszcze z obozu ..
dawno mnie tu nie było ale nie miałam czasu mimo ze są wakacje ja ich nie czuje ..
rano dobre wiadomości wieczorem stały się koszmarem...
coś się kończy a coś zaczyna... te 6 miesięcy było najlepszym szczęściem jaki miałam do tej pory ale niestety trzeba się rozstać ..
chce żebyś wiedział ze cie kocham i trudno mi bd zapomnieć tego wszystkiego .
szczęścia życzę oby ci sie powiodło w życiu trzymaj sie ; )
PS. zawieszam bloga. nie wiem do kiedy muszę najpierw siebie ogarnąć. !
Bajos.