w sobote z Mateuszem, Żukiem, Kamilą, Dagmarą, Patrykiem, Malwina i Pawłem namioty;)
nie powiem bylo fajnie. nasz spływ od mostu z dziewczynami duzym materacem i brak miejsca na przeplyniecie, mega gleboka woda i to chyba niedorobiona tama byla, badyli pelno, ale jako, ze jestesmy kobietami wyszlysmy calo bez wiekszych uszkodzen;) nastepnego dnia niestety wiekszosc sie zmyla i razem z Kamilą i Dagmara przezylysmy dosc dziwna noc. nasza glupota pozwolila nam zostawic niedojedzone kielbaski, chleb itp niedaleko namiotu. glodne psy skorzystaly z okazji, a chyba nie bardzow eidzac co to namiot zaczely na nas warczec i szczekac. nasz namiot dosyc nieporzadnie rozlozony mocniej walniety pewnie by sie zawalil wiec szczerze mowiac przestraszylysmy sie. zwlaszacza, ze psy byly 3 lub cztery i wcale nie byly male. ale i tak bylo fajnie ;)
wczoraj rolki, rowery z Dagmara i Monika pozneij z moim;)
w sumie dzis caly dzien spedzony wspolnie z nim ;*
zaczynam cwiczyc a6w moze cos pomoze, chociaz dzis moj obiad to byly frytki a jutro zapowiada sie an pizze z moim, ale spokojnie mysle zrzuci sie ta jadac pozniej do pstrokon z Mateuszkiem, Dagmarka, Patrysiem i Kamilka ;p
Jesli któregos dnia Twoje smutne oczy powiedza mi "odejdz" to zrobie to.Mam jednak nadzieje, ze rozum bedzie Ci wtedy kazal krzyknac "zaczekaj, pójde z Toba".
jego ramiona? najważniejsze, życiowe schronienie
czasami mam ochotę nakleić Ci na plecach tabliczkę z napisem: 'nie dotykać on jest mój'.
Jesteś każdą myślą, każdą nadzieją, każdym moim marzeniem i nieważne, co przyniesie nam przyszłość, każdy wspólnie spędzony dzień, to najwspanialszy dzień mojego życia.