Jasinek.;d ;*

No to powiem tak. Chujówka na maxa.? Mało powiedziane.;/

Szczerze? Mam Cię dosyć. I chuj z tym co ja czuję. Bo Ciebie i tak to jebie.;/  I w dodatku nasyłasz na mnie soją koleżaneczkę.;/  Jesteś równie żałosny jak ona. Przecież to jest chamstwo. Totalne chamstwo. Tak się zachowuje chłopak, który twierdzi, że kocha.? Nie nie nie. Napewno nie. I nie proś, po raz kolejny, żebym wróciła. bo nie wróce. Już za późno. Nie działają już na mnie Twoje słowa. Twoje sztuczne 'przepraszam'. Boże jakie to banalne było, a ja w to wierzyłam.

Kocham Cię. Kocham Cię tak zajebiście mocno. Ale co z tego.? Skoro Ty i tak masz to w dupie. Bo wolisz iść do niej. Wolisz iść do niej i być z nią bo daje Ci dupy. I niech Ci daje dalej. Zobaczymy jak długo. A Ty mówiąc, że kochasz myślałeś o niej. Będąc ze mną, spędzając ze mną czas było ok. Potrafiłeś wszystko powiedzieć i nie wstydziłeś się. A przy kolegach? Byłeś zupełnie inną osobą. Która nie potrafiła gadać o niczym innym, tylko o tym ile to Ty wypiłeś ostatnio. Super, wszyscy się śmiali z Ciebie. I patrzyli jak na pustaka.;/  Ale ja zakochana nie zwracałam na to uwagi. Bo kochałam Cie takiego jaki byłeś. Ty napewno to przeczytasz i będziesz wiedział, że to do Ciebie.

Takie bezgraniczne uczucie za mną chodzi. Nie umiem myśleć o nikim innym. Tylko o Tobie. O tym co robisz, gdzie jesteś i z kim. Przechodząc koło Ciebie czuję serce w gardle. Bo ono leci do Ciebie. Ale ja mu nie pozwalam. Bo nie chcę cierpieć bardziej niż cierpię. Ale czy da się bardziej cierpieć.? Nie sądze. Czy ktoś tak Cierpi.? Wątpie. Czy ktoś był taki naiwny jak ja.? Napewno nie. I nie wmawiaj mi, że kochasz, a ja nie kocham. Bo jest na odwrót. Ja kocham, a Ty sobie z nią siedzisz. I obrabiasz mi dupę.

Dziękuję przyjaciołom za to, że byli, są i będą. Bo tylko oni potrafią zrozumieć jak się czuje.

Nie piszcie mi, że będzie dobrze. Bo mam tego dosyć. Nie będzie.!!! Już nigdy nie będzie.!

Elo..