Jeszcze ze wczesnego wrześniowego wieczornego spaceru z T.
Nikt nie przejmował się żadnym śniegiem czy mrozem.
A wstawanie rano było łatwiejsze.
Przetrwanie tych godzin w szkole bardziej proste.
A wracając tramwajem do domu trzeba było zdjąć lekką kurtkę bo za ciepło.
A potem ucałować kochanego.
I słońce słońce słońce.
Nie ma co, tęsknię za wakacjami.
Chociaż wiosną.
Komercyjne święto walentynek to i tak okazja do sprawienia radości.
(Tylko ja potrafię to spieprzyć xD)
Najpiękniejsze w życiu słowa...
Jutro?
Rano prawdopodobnie -6st. potem trochę lepiej, -1
Sprawdzian z biologii na który umiem od tygodnia.
Śnieg, słuchawice na uszach.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję! :>
Piątek, sobota - nasze <3
Inni zdjęcia: Typowa zabudowa. ezekh114Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24