Czy koegzystencja jest możliwa? I czy jest ona wyborem czy przymusem?
Jest to wbrew temu czy też zgodne z tym?
Czy kompromis nie będzie mordem?
W jednym, niezaprzeczalnie, masz rację - należy zmienić kierunek, zboczyć z tego kursu, bo to może doprowadzić tylko do katastrofy.