ciężkie to będą dni bez ciebie obok.
jezu chryste. nie umiem sobie tego wyobrazić,
a przyszło mi to przeżywać już teraz.
uzależniłaś mnie od siebie.
nieładnie tak robić, nieładnie.
z każdym dniem chcę cię coraz mocniej, bardziej, silniej niż dnia poprzedniego.
nie mam już własnego, egoistycznego zdania, zawsze pojawiasz się w głowie,
jesteś jak taka lampka czerwona, która się zapala i przypomina, że przecież jestem tutaj, halo.
a ja nawet nie mam kiedy o tobie zapomnieć, bo nie myślę o niczym innym. jesteś tłem każdej myśli.
podświadomość nie pozwala inaczej. wkradłaś się dwa miesiące temu i tak sobie siedzisz w tej mojej główce i siedzisz.
i się cieszysz, bo jesteś najważniejsza ze wszystkich i wszystkiego. królewna moja, dziubas kochany. oszalałam.
Więc przybądź i jeżeli chcesz mi co zarzucić,
Zarzuć mi ręce na szyję