Podczas (porannego ?) spaceru z Emilą , zobaczyłyśmy , że konie są wypuszczone do wybiegu . Kiedy tak szłyśmy , jeden z nich zaczal biec w moja strone . Wcale sie mnie nie bał , jednak do Emili nie chciał podejsc i odszedł..
Dzisiejszy dzien byl wspaniały , bo prawdziwy..
Zamykam oczy i juz nie mysle wiecej.
Nie wiesz , co budzi strach w moich oczach .
Ile rzeczy niepoznanych kryje umyslu mego sila.
Myslisz , ze znasz mnie na tyle?
Wiem kim jestes i czego chcesz .
"Wyrażam zgodę na siebie. Na improwizowaną spontanicznoś , na pantomime i na krzyki, na sny, bez dodawania bez ujmowania ,bez rozjaśniania, bez przyciemniania .Tak wygląda człowiek, tak wyglądam ja."
jutrzejszy dzien pod znakiem zapytania.