Chyba poraz kolejny nie wyróżnię się i dodam małe podsumowanko odchodzącego roku.
Trzeba przyznać że był on najintensywniejszy ze wszystkich.
Dużo łez, bólu, smutku, ale także wiele radości.
Gdzie to ja nie byłam, Dźwirzyno, Wa-wa, Katowice, Zakopane, Kraków, Częstochowa, gdzieś tam jeszcze, no i przede wszystkim Greecja- Ateny, Paralia, Katherini.
Oblecone dwa festivale: Opener i Coke.
Dużo nowych znajomości, dużo imprez, picia, zabaw i ogólnie tych wszystkich nastolatkowych spraw. <3
Postanowienia noworoczne są do dupy. Ale plany są niezłe: ferie- London + może zdążę zrealizować te kilka zaproszeń na pochlej-party. Dalej, wyprawienie $wEeT 18, również poważnie w planach wyjazd do Golden Sands, gdzie królują imprezy i tania vodka :O
Jak bym miała wstawić tu utwory podsumowujące ten rok to troche tego by było, więc się obejdzie.
Witaj roku 2011!