no to wracam do normalnego trybu dodawania fotografii :P
dzisiaj zdjęcie czarnego ptaszyska aka "nie wiem jak sie nazywa" które to upatrzyło sobie drzewo przy moim domostwie jako teren lęgowy...
takie czarne coś to ja bym chciała, w polaczeniu z kilkoma różami na moim ciele xD to jest dobry pomysł na prawdziwy tatuaż, bo o ile dawniej to gówienko małe co mam uważałam za tatuaż to teraz wydaje mi sie śmieszne i bez sensu i za małe żeby nawet ubiegać się o takie miano... pasuje rozbudować... :D ale to jeszcze nie teraz...