Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, ilość czarnych list, na których się pojawiam mnoży sie i mnoży. Jakimś dziwnym trafem, ludzie za mną nie przepadają... Ojj. Czy to kwestia niewyjściowej aparycji czy może specyficznego humoru, urokliwego zawadiactwa lub ogółu mojego 'parszywego' charakteru, tego orzec jednoznacznie nie potrafię, bo myślę, że w każdej kategorii wszyscy znajdą coś dla siebie. A przecież jestem taka sympatyczna...
A poważnie, to zabawnie być wrogiem publicznym nr 1. Szczególnie, gdy sami 'hejterzy', którzy nierzadko mnie nie znają, nie potrafią jawnie przyznać, że coś jest nie tak. A ja nie mogę sie doczekać, by was poznać, kochani!
Nie zmienia to faktu, że moje cyniczne usposobienie ma swoich zwolenników i jakoś są w stanie przełknąć to 'złe wrażenie', które okala mnie mglistą aurą.
Byłam diablicą, jestem bestią i złą kobietą, a mimo to nie bywam ani sama ani samotna. Kiedyś nawet stwierdzono, że 'Ja zawsze kogoś mam'.
Więc gdzie jest ta granica, gdzie jeszcze da się mnie lubić, a gdzie już nie?
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24