już nie mam pojęcia gdzie jest mój dom.
nie wiem gdzie zaznam szczęscie..
gdzie doznam spokoju..
czasy w ktorych byłam naprawde szczesliwa odeszly ..
daleko stad.
teraz zyje tylko przeszloscia..
nie umiem patrzec na zycie pozytywnie..
zycie ucieklo mi przez palce...
jest jeszcze jedna rzecz której pragnę..
o która moge prosić właśeni Ciebie..
proszę przyjdz i pomóż mi sie podnieść..
czuje jak spadam na dno..
lecz nie potrafie sie odbić..
opadłam już na samo dno i leżę tam sama..
prosze podnieś mnie z tamtąd ..
nie pozwól mi dalej tak cierpieć...
daj mi powód do życia..
do radosci..
daj mi odczuć że jestem bezpieczna w twoich ramionach..
i już nigdy nie odchodź
niech to będzie ostatni raz.
nie zostawiaj mnie już samej..
prosze...
Z podniesionym czołem do osob ktore maja problem.