czekam na dziadka i jadę do chrzanowa. yay. trudno jest się przestawić na myślenie o sobie, jako najważniejszej. cóż, w końcu zawsze najpierw dogadzałam innym, moje dobro schodziło na dalszy plan. będzie ciężko. czeka mnie rozmowa na TEN temat. nie boję się, tego, co mi powie. jestem spokojna i tego się boję, swojego opanowania. nie zakładam nic z góry, żeby się nie rozczarować. pożyjemy, zobaczymy. poza tym dziwnym opanowaniem, miewam napady furii. wtedy mam ochotę roztrzaskać łeb każdego, kto stanie mi na drodzę. ugh.
chuj mnie jasny strzeli z tą chorobą. polecam, krystyna czubówna. zapalenie gardła i astma. juu-kurwa-huu.
nowy album Trivium! *fapfapfap*
I've only hurt, I lost myself and none could help
felt unending pain, perpetual hell
death arrived, smile contrived
he pulled me close, but I survived
this attack turned life black
now I own this flame
and burn you back