HEJKA
Dzis juz sie zaczelo...nauka...szkola...ale cóz takie zycie...
Duzo to ja dzis nie napisze bo nie mam co...tylko jeszcze cos na koniec oczywiscie tez o szkole...
Szkoła
Nasza szkoła to poemat.
A szczególnie gdy jej nie ma.
Trzeba rano wstawać z łóżka, chociaż miękka jest poduszka.
Nauczyciel nie pozwala niszczyć ławek i rozwalać.
A nauka w naszej budzie idzie wszystkim jak po grudzie.
Stąd ją często olewamy, kiedy marny humor mamy.
Wolę raczej zjeść wątróbkę(a watrobki nienawidze), niż z polaka mieć klasówkę.
To jest właśnie podstawówka, często trafi mi się lufka!
POZDROOOO !!! I BUZIOLE !!!
LUDZIE PROSZE WIECEJ KOMENTOW!!!