Nareszcie dzisiaj sobota..
Chociaż czy ja wiem, czy nareszcie w poniedziałek do szkoły..
Znowu te dzwonki, siedzenie w ławce. Jak mi się nie chce..
Ale co zrobisz, nic nie zrobisz :)
Zaraz lecę się ubierać bo o 17:00 muszę iść do miasta, i o 18:00 zaczyna się ognisko.. TAK! Wkońcu, będzie okej.. Miejmy taką nadzieję.
14:27
Wstałam o 13:12 jak patrzyłam na zegarek.. Nie wiem, jak ja to zrobiłam. Ale mniejsza, śniło mi się:
Jeździl sobie chłopak (nie znam go) czerwonym samochodem, było kompletnie pijany. Nagle wyszedł z samochodu i zaczął mnie gonić. Miał nóż, nie wiem czy mnie złapał bo się obudziłam.... Potem jeszcze miałam 5 snów. O których nie chce mi się pisać, napiszę może w innej notce :)
Miłego dnia bombelki <3