Hahaa... Napis z mojej bluzy... Swietny... :P
A no bo to bylo tak:
Byl se dzien.... ciepło... Potem.... zebraly sie chmury.... Zaczal descyk kapac.... A no i my se wyszly na dwooor, pod daszek schowaly [znaczy sie ja beata mona i dzieci]... A ze nudy byly... Zaczelysmy sobie malowac po MOJEJ bluzie...
Wygladala uroczo ;]