Anonim : Warto to przeczytać ; ( To było w wakacje, miałam iść do nowego gimnazjum i nikogo nie znałam. Pewnego wieczoru, kilka dni przed rozpoczęciem roku napisał do mnie chłopak - czy wiem z kim będę w klasie? odpowiedziałam mu że nie, nikogo nie znam. Zaproponował żebyśmy się poznali. Mieszkał w mieście 9 km od mojego, było ciepło więc pojechałam rowerem w wyznaczone przez nas miejsce - boisko. Jak się okazało Chłopak wolał pisać, był małomówny, trochę pomieszany, nie wiedział jak zacząć rozmowę. Ale daliśmy radę, oboje się przełamaliśmy i mogliśmy mówić sobie o wszystkim, to było wspaniałe. Jeszcze nigdy nie doznałam tak szczerej przyjaźni, jaka połączyła nas dwoje! Poznałam także jego kolegów, którzy czasem wychodzili z nami jak zwykle śmialiśmy się, rozmawialiśmy, może trochę piliśmy. Zakochałam się w nim, nie mogłam przestać o nim myśleć... prawie codziennie jeździłam tam rowerem uzależniłam się od niego. Kilka dni później dowiedziałam się, że on czuje to samo. Było już po rozpoczęciu roku, niestety nie byliśmy razem w klasie, czego oboje żałowaliśmy. Ale co przerwę po siebie chodziliśmy pewnego dnia po lekcjach czekał na autobus, a że nie miałam nic lepszego do roboty to siadłam z nim. Zaczęliśmy rozmawiać, po czym powiedział że ma pytanie .. spytał się czy chcę z nim być? Byłam taka szczęśliwa! Od razu się zgodziłam i rzuciłam mu się w ramiona. Myślałam, że teraz mogło być tylko lepiej. Myliłam się. Zaczęliśmy się od siebie oddalać. Tydzień później znowu czekałam z nim na autobus tym razem chciał ze mną zerwać, nie chciał wyjawić nawet z jakiego powodu. Przestał mnie kochać? Spodobała mu się inna? Amoże chodzenie ze mną to był jakiś głupi zakład? Załamałam się, wybuchnęłam płaczem, krzyczałam że się zabiję! Ciężko mu było na to patrzeć przytulił mnie i przeprosił. Obiecał że zostaniemy przyjaciółmi i od tamtej pory się do mnie nie odezwał. Najgorsze jest to, że ja go ciągle kocham i za cholerę nie umiem przestać! / Anonim http://www.youtube.com/watch?v=oZFpNmuY56Y