/fot: Warszawa, majówka 2010/
To był jedyny raz, kiedy widziałam Warszawę taką... spokojną. Ludzie nigdzie nie biegli, nikt się nie spieszył, szum tak nie dokuczał... Były kolorowe tulipany, było słońce... Był spokój i relaks. Taką Warszawę lubię :)
Wyjaśniając poprzednią notkę (bo duże zamieszanie wprowadziła :P )...
To sprawa trochę przedawniona. Wydarzyło się to jakiś czas temu... Czasem wraca. Szczególnie wtedy, kiedy tę osobę spotkam, zobaczę... I ostatnio po prostu pojawiła się u mnie taka relfeksja... tyle ;)
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam