Myślałam, że to było idealne,
Chciałam, żeby nigdy się nie kończyło
Ale te dni odeszły na zawsze.
Nie tęsknię za nimi
To siła, to głos,
W mojej głowie
Mówi mi bym myślała o tym kiedy
Byłeś okrutny i wstrętny
Nie obchodzi mnie czy odejdziesz
Jestem tu by zostać, a Ty żeby usłyszeć, że
Mam ciebie dość...
Muszę to wykorzystać nim minie ten moment
Tak ciężko jest udźwignąć wzloty i upadki Twojego życia
Niech ktoś mi pomoże, niech ktoś coś powie, zanim zacznę krzyczeć,
Cokolwiek by przełamać ciszę
Wstrzymujesz mnie pogrążoną w wątpliwościach