Teraz będę sypała zdjęciami z obozu.
Innych nie mam.
Pozytywna energia ze mnie uszła,
niczym powietrze z dziurawej oponki.
Tak sobie ostatno kminę,
że czasem lepiej jest być zdolnym
niż pracowitym.
Człowiek zdolny w gruncie rzeczy
starać się niewiele musi
i mu się wszystko udaje,
a człowiek pracowity
pracuje do utraty tchu
i nie zawsze mu wszystko wychodzi.
Pomimo tego że się stara.
Jednak gdyby ludzie pracowici
się od razu poddawali to nie znalibyśmy taki postaci jak
Walt Disney, Michael Jordan, Thomas Edison itd.
Eee tam sama nie wiem.
Pop prostu już nie wierzę w nic,
a może uwirzyć powinnam.
'Życie to nie bajka.
Nie drapie nas po jajkach.'