Tyle przyjaźni, tyle wspólnych tras,
Tyle niewiedzy ile wiary,
Nie było zdrady w nas..
Muzyka była dla nas wszystkich jak bóg,
Było szaleństwo dusz...
Wsiadaliśmy w długie łodzie we mgle.
I każdy płynął jak najdalej...
Pogubiliśmy się...
Były dni, były piękne dni.
Teraz zostały mi zdjęcia przyjaciół,
z zamknietymi oczami...