Dziś rano spacerek ..bo musiałam iść.. później pomagałam mamie , oglądałam film zajebisty <3 no i dopuki miałam co robić było okej , ale powoli dopada znów mnie dno... Chciałabym kurwa żeby wkońcu umieć normalnie funkcjonować a najlepiej to bez nikogo . I kurwa osiągne to nie wiem kiedy ale wkońcu to osiągne i bd sama szczęśliwa.!. Jutro już wigilia. tak długo na ten dzień czekała a teraz poprostu to mnie nie cieszy .. nie chce iść na pasterke nie chce czuć tych świąt bd szczęśliwa jak mi pozwolą zostać w domu.. Dużo się działo nie zapomne nigdy tego co było.. nic nie będzie takie samo . Ale moge postarać się mieć wyjebane chociaż to też pewnie nie wyjdzie jak zawsze ;/
` I kto Cię rozumie w najtrudniejszych chwilach . ? - Ten co siedzi koło mnie przytula spi zemna godzinami i się łasi . - A znasz takiego . ! ? - Tak . ! To moj kot .. !!!
Jak się czujesz, dziś już lepiej? -Jakby Ci to powiedzieć. Pomimo tych zapuchniętych oczu, mokrych poduszek, miliony chusteczek i wszędzie walających się zdjęć i wspomnień. Wszystko gra. A i mam tylko cholernie bolące serce. Ale dziękuję, czuję się wyśmienicie.
Wypijmy za błędy. - To się ostro nawalimy.