Wszystko się kręci wokół jednego punktu.
Myśli, biegają z jednej strony na drugą.
Myśląć, że będzie dobrze, wmawiamy sobie
rzeczy tak nieoczywiste, że brak jest sił na
negatywne spojrzenie na świat.
Może to i lepiej dla poczucia psychicznego.
To wszystko co teraz ma miejsce, gdzieś,
daleko od mojej osoby, mało mnie interesuje.
Faktem jest, że nie powinno tak być.
Ale może jest tak, dlatego, że za mało poinformowana jestem?!
Nie wiem i nie mam pojęcia co i jak się potoczy.
Ale pozytywne myślenie......
A wszystkie przyjemności odchodzą prawie w niepamięć,
z nadzieją, że kiedyś je zauważę.
I sen będzie teraz najlepszym moim towarzyszem.