maaaatkooo.
przepisywałam moje jakże cudowne opowiadanie fantastycznie
około 2h. Łapa mnie cholernie boli.
do tego byłam z psem. Niby cieszę się, że jest wszędzie biało..
ale o luudzie, dla moich rąk to katorga.
jakich bym nie wzięła grubych rękawiczek,
to tak czy siak będę je miała zamarznięte jak wrócę. x.x
i teen ból, jak odmarzają, wrrrr.
a teraz wcinam mandarynki *o*
zjadłam już 8, haha! Kocham te owoce.
zaraz lecę się kąpać, później cieplutka
kołderka, gorące kakao i jakiś film, oo tak.
co tam u was?