dzień spędzony dosłownie na wylegiwaniu się i leniuchowaniu dobiegł końca. Może nie z pięknym finałem jakoby się wszystkim wydawało ale szczęście takie że się kończy. Nienawidzę tego. Wszystko jest tak pięknie wkurwiające. Czekam tylko na te szanowne lat by rzucić to wszystko i z uśmiechem na twarzy powiedzieć prosto w oczy jak to było naprawdę źle. Bo problem tkwi w tym że każdy omija głupią prawdę. To takie przykre. I tak najgłupsze jest to, że mało ile osób powie szczerze innym co myśli. Świat jest głupi, ale ludzie i tak to pobijają. Tak czy siak .. <koniec nudzenia> pogoda była ładna, wakacje trwają, nikt nie liczy czasu. Szaleństwo, nie? ;)
mam okrągłe 2 tyg. marnego życia. Dziękuje !