bawi mnie wszystko, a przede wszystkim to, że moje podejście do czegokolwiek (nawet 'poważnej') sprawy jest takie obojętne . Nie mam na co narzekać więc może ponarzekam sobie choćby na pogodę jak większość osób z mojego rejonu. Tak tak, pogoda jest tragiczna. Dobra, koniec. Jedyna rzecz, która sprawia, że jestem z siebie dumna to ciągła wytrwałość, która ostatnio mnie oblega. Dąży do dobrego chyba. Głupi gumiś który nie ma swojego życia , nie lubię cię.
zróbmy sobie herbatkę dla rozluźnienia atmosfery.
PS. wracaj(cie) szybko.