Wracam już 30 raz.
Po świętach wszystko się jednym słowem zjebało, byłam już taka silna, ważyłam niecałe 61 kg a teraz? nie wiem jak jest, nie wchodziłam na wagę już od miesiąca. Każdego dnia staram się jeść coraz mniej, małymi kroczkami dojść do momentu w którym byłam. Czasami mi to wychodzi czasami nie, jednak dzisiaj jest lepiej, nawet zaczęłam ćwiczyć :) Jutro się zważę i mam nadzieję,że nie jest aż tak źle... Będę piękna.
Kocham Was Motylki i tak strasznie przepraszam,że kolejny raz zawiodłam :(