wigilia klasowa całkiem spoko, niemczyński i jachem rzucali mandarynkami przez okno kto dalej rzuci :p w połowie tak sobie pomyślałem, że jednak jej nie zobaczę, ale potem przyszła do nas do klasy złożyć życzenia brodce , a potem jeszcze jak wychodziłem to dwa razy ją widziałem
ale nawet się nie zdobyłem żeby "wesołych świąt" jej powiedzieć
rest in peace self-confidence