M: Ola K
Wróciliśmy z tego ciepełka.
Tylko mój narzeczony może mi 'wyczarować' lato w środku Grudnia, najlepszy!
Już tęsknie, nie tylko za słońcem, ciepłym oceanem, wysoką temperaturą ale za Olą z którą spędziliśmy długi, naprawdę świetny wieczór (na więcej nam czas niestety nie pozwolił). To wspaniałe i zarazem smutne kiedy spotykasz prawie na drugim końcu świata osobę z którą tak świetnie sie dogadujesz od samego początku i masz wrażenie jakbyś ją znał całe życie a nie zaledwie parę godzin... ale to na pewno nie nasze ostatnie spotkanie :)
Ciekawa architektura, przepiękne krajobrazy, cudowne wschody i niesamowite zachody... Mogłabym tak wypisywać i wypisywać. Gran Canaria wywołała na mnie świetne wrażenie, chociaż tak długi lot wykańczał, w dodatku brak snu przez jakieś 35godzin, organizm teraz się kuruje - ale warto było!
Jednak i tak była radość powrotu, to dobre uczucie mieć do czego wrócić i tęsknić mimo wszystko za domem. Tam kompletnie nie odczuwało się świąt, w sklepach Last Christmas a na nogach krótkie spodenki, ulice/centrum przystrojone bardziej niż połowa miast w polsce a w powietrzu zapach lata i powiew oceanu - to się w ogóle nie łączy :D Nie mogłabym tam mieszkać, uwielbiam nasz klimat świąteczny i przeżywam, że być może w tym roku nie będzie śniegu na święta...
Może o wyjeździe i wrażeniach napisze dłuzszy post na blogu niedługo? :D
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24