Who am I to say

Stałam się taka pusta bez duszy

Każ mej krwi płynąc

Teraz, kiedy wiem, czego mi brak

Nie możesz mnie tak zostawic

Natchnij mnie i spraw, bym ożyła

Przywróc mnie do życia

 Jesteś życiem pośród śmierci

Teraz nic już nie wiem

Kim jestem, pytając- Kochasz mnie?

Teraz nic już nie wiem

Kim jestem, pytając- potrzebujesz mnie?

Moim kolorem jest smutek zatraciłam się w Tobie

Nie wiem czemu, wciąż czekam

Tyle księżyców wzejdzie i zajdzie

Nie wiem, po co wciąż szukam

 Nie ma nic po za ciszą,

wokół tego, którego kocham.

Czy to jest nasze pożegnanie?

Czuję się zagubiona.

Widzę smutek w Twoich oczach.

 Wciąż czekam.

Proszę wybacz mi... nie wiem co mam robic

Pamiętam, gdy po raz pierwszy spotkaliśmy się wzrokiem.

 Młośc to pogrzeb serc.

Senne słowa i pytanie: dlaczego?

 Pogrzeb serc a przedtem litośc

Kiedy miłośc jest spluwą

Oddzielającą mnie od Ciebie

 Jaki jest sens mojego życia

Gdy tyle rzeczy jest w nim do ukrycia

Gdy w głowie same pragnienia, marzenia
Lecz tylko takie nie do spełnienia

 Jaki obrać mam cel swojego życia

Ile chwil tego istnienia
Czy zdąrzę spełnić wszystkie swe pragnienia

Ile dróg do przejścia
A w nich same nieszczęścia

Zaledwie kilka chwil radości

Całe życie pod prąd
Weź pomocną dłoń
Tak? to powiedz mi skąd

Dlaczego czas tak zwleka
Ile jeszcze godzin do pokonania

Ile ran do przetrwania

Ile czasu balowania by ułożyc sobie życie,
Czy nie do tego tak wszyscy dąrzycie?

 Nie chcesz nie rozumiesz
Tego co mówię ty nie przyjmujesz

Jestem jedną myślą, ta myśl jest słowem
Jedynym napędem myśl jest powodem
Tego, że jestem, że żyję

 Nie mam dla Ciebie nic poza sobą
Nie mam dwóch twarzy nie jestem tobą

Nie chcę zrozumienia, pocieszenia

 Iluzji istnienia, pustego uwielbienia
Jestem kim jestem inna nie będę

Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz

Dzisiaj mnie pragniesz jutro się wstydzisz