Z Miszonem bylam na niby dlugim spacerze. Lazilysmy godzinę po parku, szlifowalysmy aportowanie, niuchanie, kontrole emocji... I czuje sie tak jakbym poszła dookoła bloku. Minimum 3h albo to nie dlugi spacer jak widac...
Komentarze
baridi Łączę się w bólu, mój też mnie ostatnio wystawia na próbę cierpliwości :P Nieznośny się zrobił po kastracji, oooj... zachowuje się jak rozwydrzony szczeniak, a już takiego fajnego, dojrzałego psa miałam. Nie wiem, czy jemu wycięli jajca, czy może przypadkiem część mózgu, ale coś poszło nie tak.
silris Ygritte dzisiaj poszła na pół godziny, bo zjadła QUPĘ! i w ramach kary wróciliśmy do domu. XD A tak serio to byłam tak zła, że odechciało mi się spacerowania. xD