Właśnie tak ! ;)
Być zawsze pomimo i wbrew wszystkiemu!
Nie obiecywać sobie na początku złotych gór niby szczerych obietnic, a po pewnym czasie wszystko zmienić i zaprzepaścić.
Bo to niestety nie na tym polega. Jeśli już raz coś się obiecało ukochanej osobie to raczej wypadało by tej obietnicy dotrzymać.
Przecież zawsze są lepsze i gorsze dni.
A kłótnie są tylko po to by sobie niektóre niedomówienia wyjaśnić. Bo przecież nie każdy jest idealny i nie posiada tylko samych zalet.
Powinno się akceptować człowieka takim jaki jest. Od góry do dołu. Tak jak alfabet od A do Z.
Po to Bóg dał nam uczucia by obdarowywać nimi drugą osobę a nie tylko nimi się bawić.
Mowę by rozmawiać i wszystko sobie wyjaśniać w chwilach kłótni, niepewności, zwątpienia.
Bo po to jest właśnie człowiek by kochał,rozumiał, darzył uczuciem, zakładał rodzinę :)
Ja kocham mojego męża nad życie i wiem, że nie raz nie potrafimy się zrozumieć.
Kłotnie nie raz przychodzą do nas nieproszone, ale pomimo tego zawsze będę go kochała na tyle mocno na ile będę miała sił, zdrowia i życia :****