Nie ma jak zebrany koń ;P
Co się sypie wszystko szybko wszystko nagle opuść żagle, odłóż szablę, odpuść sobie diable, zostaw co moje, nie zrywaj gruntu na którym stoje, zostaw co nasze,bierz do piekła swoje paranoje, świata z gwiezdnych wojen urojeń, złudnych pojęć, gdzie normalne spokoje stają się nie pokojem, coś tu gniecie ciężar zwycięża, kręgi gniecie, ciężar braku planu, braku stanu wzniesień, brak pocieszeń, muzyka w głowie pusta kieszeń, nocne rzezie, kogoś przypadkowo trafia przecie, bez winy bez przyczyny, jak w procesie, puzzle porządek się rozpada coś jak w przyrodzie jesień, małe upadki, nie trwałe interesy, wpadki, zrozpaczone matki, wykręcone nastolatki, mez ... zobacz puste kluby bez próby zmian w repertuarze, co z tym idzie w parze w tym obszarze będzie szarzej, rap nie da wam gwarancji zróbcie folklor dancing, młodzi pójdą w plener się naćpać, to bilansik, wszystko płynie, nawet żule degustanci przez tapeciarzy wyparci, zostali w drobny pył starci, jeszcze mało rośnie chaos tak to streszcze szczeszki śmieszki plus pokaźne kwaśne deszcze, dla siebie chcę przestrzeni żebyś też miał przestrzeń przemyśl to sobie i sam dopowiedz resztę...