Jakieś takie stare wynalazłam. Dzisiaj przed 12 Feta pojechała do domu. Udało mi się na niej ostatni raz pojeździć. Zrobiło mi się strasznie smutno z tego powodu, prawie płakałam, kiedy się żegnałam. No cóż, teraz zaczynam przygodę z Hajlą :)
Jutro, tzn dzisiaj postaram się nareszcie ogarnąć i zmontować to, co planuje już od czasu. No i opisać świetny, piątkowy trening! :)
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24