chciałam wczoraj, wtedy jak mnie zatkało, ale niestety nawaliło.
wena nieziemska była w środę. zabawa ze statywem, samowyzwalaczem, itakdalej. dawno tego nie było.
po 100 reklamach ide oglądnąć ten głupi polski film, czasem trzeba.
nic więcej, kochaniutka ;)
'on:nie przyszło ci do głowy, że ci wybaczam?
ona:jest dużo do wybaczenia.Moje wątpliwości...
Moje uderzenie... Moje kłamstwo...
on: mogę ci wybaczyć hurtem'
jakoś przypomniała mi się ta książeczka
-małe zbrodnie małżeńskie
ale ostatnio jestem pochłonięta lekturą innych rzeczy.