Dużo nerwów zapewnili nam w niedzielne popołudnie nasi piłkarze. Już pół godziny przed pierwszym gwizdkiem słychać było głośny doping fanów Zawiszy, których w miarę dużo pojawiło się na stadionie. Kulejąca sprzedaż biletów nie pozwoliła wielu kibicom obejrzeć całego spotkania, jeszcze na początku drugiej połowy przed kasami można było zobaczyć spore kolejki. Cały mecz to głośny doping z naszej strony, emocje udzielały się wszystkim z trybuny B, a również publiczność z przeciwległej prostej raz po raz wspierała zawodników. Mecz nie układał się po naszej myśli, stracona bramka i kontuzja naszego kapitana nie napawały optymizmem. Słowa młynowego "Spokojnie panowie, oni to wygrają, to tylko kwestia czasu" wlały nadzieję w serca fanatyków i poderwały wszystkich do jeszcze większego zaangażowania się. Wykrzyczane przez nas prośby zostały wysłuchane i Niebiesko-Czarni strzelili dwa gole, zapewniając sobie awans do I ligi. Po meczu udaliśmy się na Stary Rynek, gdzie dojechali również piłkarze i do późnych godzin nocnych bawiliśmy się przednio, świętując powrót Zawiszy do ligi, z której wycofano nas 13 lat temu. Tego dnia gościliśmy wszystkie nasze zgody, serdecznie dziękujemy i pozdrawiamy Górnik Wałbrzych, GKS Tychy, ŁKS Łódź, Włocłavię Włocławek i Zagłębie Lubin.