a więc jest i Chudy, jest i Misiek, a w oddali Barto , na wczorajszej " imprezie" w schronie.
Chudy przybiera postać mówiącą " oo, stary, patrz jak mi idziee "
a Misiek na to " hee, Master, wymiatasz"..
z kolei Barto nie wie co odpowiedzieć, więc z uśmieszkiem odwraca głowę ^^
było zacnie, nieprawdasz? :)
w sumie osiem minut to za mało, ale było zimno, a kurtka Miśka za mała, więc musisz Chudy wybaczyć :D
hmm, powiem, ( a raczej napiszę ) że Chudy jest osobą, która mi się nigdy nie znudzi.
Opętał mój mózg przez ' Love forever ' za co powinnam go zabić, omg omg omg.
Uwielbiam się z nim śmiać. Te dwuznaczne sytuacje są wręcz zacne.^^
Nawet już nie przeszkadza mi jego w nos w moich cyckach <wtf> , przyzwyczaiłam się.
Zawsze ma czas pogadać, doradzić i choć wiem, że mówię ciągle o tym samym, kocham go za to, że potrafi wysłuchać i powiedzieć " będzie dobrze " , no bo musi być, nie? ; ))
Nie lubię kiedy popada w stan melancholii, przymuły i depresji, bo wtedy nie ma tej kolorowej aury wokół niego.
ale cóż. Uwielbiam to nasze siedzenie pod dachem, wiesz? :)
Pr0 kozak - i tyle. : )
pzdr.
młotku, botku, cepku, trepku, i tak Ci coś kupię ! ;d