Ale te 3 dni były cięzkie. Niestety ten tydzień równiez nie zapowiada sie lepiej: klasówka z polskiego, speach z anglika, chemia, historia.
Dzisjaj przejechałem na rowerze 50km. I do teg oz 10 km w deszczu i pod wiatr.
Pojezdziłem sobie jeszcze bo jakis tam dziurawych szutrowych drogach, podajrze była to ulica glebowa. a teraz siedze i sie nudze. ale zaraz pójde sobie postrzelac na dół.