22 września.
nie musze nawet mówic jak we wro było cool! dzieci cyklopy i tego typu rzeczy, po prostu mniam! a wykład... delicje dla mych uszu. :>>
jutro na zdjęcia, w sobotę do ddz, w niedzielę do kościoła, w poniedziałek... cały czas kurwa nie mam ani chwili dla siebie. ten wrzesień jest straszny. nie ogarniam, chcę już święta...
mam w końcu wszystko w pokoju to co miałam miec, wygląda wporzo!
idę oglądac nagranego hałsa, jeżeli nie zasnę. <-;
focia dla sochy bo mnie kuźwa dręczy i męczy. MASZ! <3