niewiem co mam myśleć...
niby jest ok ale jednak,
nie mam pewnosci czy robie dobrze...
wierzyc jemu, czy innym?
to mnie przerasta...:(
chciałabym oderwac sie od rzeczywistosci:////
W moim milczeniu jest zbyt wiele krzyku.
staram sie lecz wszystko sie sypie, wszystko :(